To był już nasz trzeci mikołajkowy spacer socjalizacyjny. To był ostatni śnieżny dzień w grudniu i akurat udało nam się na ten dzień umówić. Nie było zbyt dużo czasu na psie portrety, bo Klaudia przygotowała bardzo długie trasy spacerowe, w czasie których pieski mogły się wyszaleć w śniegu i wywęszyć masę nowych zapachów.

Zeszliśmy chyba w ciągu dnia ponad 8 kilometrów w czasie dwóch spacerowych tur. Na koniec dnia wyszło nawet troszkę słoneczka. To niesamowite, jak nawet słabe promienia słońca przenikające przez chmury zmieniają światło i nadają piękny klimat!